poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Maluję: Carscy pancerniacy (cz. I)

Kiedy mówimy o broni pancernej podczas I wojny światowej pierwszym skojarzeniem są prawie fantastyczne pojazdy w rodzaju brytyjskich Mk I lub mój ulubieniec (pod względem dziwności) - Schneider CA1. I niby wszystko jest w porządku, ale gdy się zastanowić brakuje czegoś istotnego. Pojazdów, z którymi eksperymentowano już kilka lat przed wojną - samochodów pancernych. W gronie tych państw znajdowała się również Rosja. Pominę tutaj, z względów raczej oczywistych, te wczesne eksperymenty oraz działania innych państw na  tym polu; dość powiedzieć, że po wybuchu wojny (już w sierpniu) Francja i Belgia używały pojazdów bojowo. Po drugiej stronie frontu nowe uzbrojenie zastosowali Niemcy w Prusach Wschodnich. To wszystko spowodowano, że i w Rosji powrócono do pomysłu wprowadzenia samochodów pancernych do uzbrojenia armii. Miarę szybko tworzono tego rodzaju pojazdy przy różnych jednostkach wojskowych, ale bywały one używane pojedynczo lub w wielkim rozproszeniu (co w sumie nie odbiega od ówczesnej normy). Dla nas jest istotny wrzesień 1914 r., z którym - tak przy okazji - jest związany akcent krajowy.

Dnia 1 września 1914 r. pułkownik Aleksander Dobrzański (w formie zrusyfikowanej Dobrżanskij) otrzymał polecenie przygotowania samochodów pancernych dla armii rosyjskiej. Można powiedzieć, że nie tylko wywiązał się z powierzonego zadania, ale wprowadził pewne nowatorskie rozwiązania. Mianowicie, wszystkie planowane samochody nie miały operować osobno od siebie, lecz utworzyły odrębną jednostkę - 1 samochodową kompanię karabinów maszynowych. Oddział ten był równocześnie pierwszym oddziałem pancernym na świecie.

Oprócz samochodów uzbrojonych standardowo w karabiny maszynowe, A. Dobrzański wprowadził także (wprawdzie opancerzone częściowo lub wcale) trzy samochody uzbrojone w działa. Ich zadaniem było zwalczanie gniazd karabinów maszynowych, okopanej piechoty oraz pojazdów pancernych przeciwnika. W początkowym okresie walk samochody z działami tworzyły odrębny pluton, ale potem - w trakcie reorganizacji jednostki - pluton artyleryjski rozwiązano, a pojazdy rozdzielono między plutony uzbrojone w ckm-y.

I właśnie pierwszy typ samochodów prezentuje na zdjęciach. Wykonana zostały na podwoziach samochód osobowych typu C 20/40, produkowanymi przez Russo-Bałtyjski Zakład Wagonów, w związku z czym otrzymały nazwę Russo-Bałt. Uzbrojone były w trzy karabiny maszynowe Maxim w jarzmach (w części czołowej i tylnej na stale, a jeden karabin mógł być przenoszony między stanowiskami burtowymi).

Jednostka walczyła m.in. pod Łodzią, miała epizod z tłumieniem wystąpień rewolucyjnych. Jej kres naszedł wraz z upadkiem carskiej Rosji.

Pojazdy na zdjęciach wykonane są z PLA, a skala to 3 mm (żeby były kompatybilne z modelami Oddziału Ósmego). Mogę jeszcze dodać, że cały czas walczę z tradycyjnym manualnym wykonaniem tych modeli (za co dziękuję koledze z Oddziału Ósmego, który udostępnił mi plany).

P.S. Gdyby ktoś był zainteresowany zgłębieniem tematu to losy jednostki zostały opisane w dwóch książkach (niestety, nie są po polsku): Максим Коломиец, "Броня русской армии. Бронеавтомобили и бронепоезда в Первой мировй войне", Москва 2008 oraz tego samego autora "Русские броневики в бою. Бронечасти Первой мировой", Москва 2013. Szczerze powiedziawszy pozycja z 2013 r. jest "odchudzoną" wersją pracy z 2008 r. (pozbawiona rozdziałów o pociągach pancernych, rozdziały o samochodach są takie same). Jeżeli chodzi o możliwość kupna - zaopatruję się tutaj: www.knigi.pl

1 komentarz: